Nie powracaj do tego, jaki był, bo to nie ma sensu. Raczej skup się na tym, co zrobił i jak bardzo Cię skrzywdził. Pomoże. 6. Nie pytaj przyjaciół, co u niego słychać. Słuchanie historii, jak to cudownie układa sobie życie z kobietą, z którą Cię zdradził nie jest drogą uzdrowienia Twojej duszy.
Kochanek niejednokrotnie obiecuje, że dla nowej kobiety porzuci swoją rodzinę. Często tak się dzieje, jednak nie zawsze traktuje swoje słowa poważnie. Mężczyzna czasami chce się tylko zabawić, nie rezygnując tym samym z rodzinnego życia u boku swojej żony. Ten facet również nie miał zamiaru porzucać bliskich, chciał jedynie dać swojej kochance nadzieję i utrzymać ją przy sobie. Ewelina wbrew sobie zakochała się w żonatym mężczyźnie. Nie odpowiadała jej rola kochanki, chciała ułożyć sobie z nim życie. Te plany wydawały się jak najbardziej realne, ponieważ kiedy go poznała, rzekomo papiery rozwodowe były już szykowane. Niestety, mężczyzna chciał tylko zabawić się z młodszą kobietą. Nasza bohaterka poczuła się oszukana, dlatego postanowiła się zemścić!Kochanek obiecywał jej gruszki na wierzbie— Nic nie poradzę na to, że jestem niepoprawną romantyczką! — zaczyna swoje wyznanie Ewelina — Kiedy go poznałam, to od razu między nami zaiskrzyło, poczułam niesamowite połączenie, jakiego nie miałam dotąd z innym mężczyzną. Dopiero po kilku randkach i wspólnej nocy dowiedziałam się, że ma żonę i dziecko. Jednak zapewniał, że papiery rozwodowe już się szykują, że to tylko kwestia czasu. Obiecywał, że zostawi dla mnie rodzinę, ponieważ od dawna nie układa mu się z żoną. A ja głupia mu uwierzyłam! — Ewelina nie wiedziała, że kochanek wcale nie mówi poważnie. Niestety nie była też pierwszą, którą tak oszukał. Spotykali się prawie półtora roku i przez cały ten czas była pewna, że już niedługo rozpoczną wspólnie nowe życie!W końcu dowiedziała się prawdy— Wcale nie tak łatwo było poznać prawdę. Stałe przesuwanie terminu sprawy rozwodowej, rzekoma choroba córki nie dały mi wcale do myślenia! Aż pewnego dnia, znajoma z pracy postanowiła pokazać mi zdjęcie z jej nowym facetem. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam, że jej nowy chłopak to mój żonaty partner, który od półtora roku zostawia dla mnie rodzinę! Okazało się, że ten facet ma kilka kochanek! Myślałam, że umrę albo że zapadnę się pod ziemię ze wstydu! — wyznaje Ewelina. Kobieta postanowiła zemścić się na niewiernym mężczyźnie. Okazało się, że wcale nie miał problemów w domu: co weekend jeździł z rodziną za miasto i spędzał cudowne chwile. Ponoć starali się z żoną o synka! Okłamywał wszystkie swoje partnerki.— Kochanek miał zostawić dla mnie żonę i córkę. Okłamał mnie, teraz zniszczę mu życie. — pisze zdradzona Ewelina. — Zniszczę mu życie tak samo, jak on zniszczył je mnie, Dorocie, kilku innym laskom i swojej żonie, o córeczce nawet nie wspominając! Planujemy z Dorotą, moją koleżanką z pracy wysłać jego żonie wspólnie zdjęcia i poprosić ją, by się z nami spotkała. Chcemy zemścić się tak, jak zdradzone kobiety to robią na filmach. Trzymajcie za nas kciuki! — kończy swoje wyznanie czy kobietom uda się wspólnie zemścić na niewiernym mężczyźnie, tak jak planują? Obraz Free-Photos z PixabayPrzy niej kochanek mówił, że zostawi rodzinę. W domu spędzał czas z żoną i córką jak gdyby nigdy nic!Obraz Free-Photos z PixabayKobiety postanowiły wysłać zdjęcia jego żonie i wspólnie się zemścić! ZOBACZ TEŻ:Brytyjczycy aż zamarli, kolejna potworna zdrada w rodzinie królewskiej ujawniona. Tragiczne losy kochankiMama powiedziała, że jej synek spadł w przepaść. Prawda okazała się niewyobrażalnie gorszaEdyta Herbuś podzieliła się radosną nowiną. Jej rodzina się powiększyłaTest ciążowy powtarzała 7 razy. Dopiero potem lekarze odkryli prawdę, która okazała się strasznaBrytyjczycy aż zamarli, kolejna potworna zdrada w rodzinie królewskiej ujawniona. Tragiczne losy kochankiNiestety, nie istnieje żaden skuteczny lek. O swojej nieuleczalnej chorobie Karolina Szostak dowiedziała się za późno
Zapamiętaj mnie Nie zalecane na współdzielonych komputerach. Facet mnie wykorzystał, oszukał i zostawił. Jestem z nim w ciąży. Przez Gość Dominika-19, Maj 17, My jesteśmy 18 lat po ślubie , kiedyś bardzo kochałam męża , nie raz był w trudnej sytuacji a ja mu pomagałam , z poświęceniem i kiedyś wypadek samochodowy po którym zagrożone było jego życie , groziło mu kalectwo , szukałam lekarzy po całym kraju by mu wszelkie swoje sprawy: edukację , zdrowie , wszystko ... tylko mu "dogadzałam " całe życie. W zamian otrzymywałam wyzwiska , szarpanie, bicie , zawsze wstydziłam sie zrobić obdukcję bo to delikatna spr. Odważyłam się w ubiegłym roku , po zdarzeniach jakie maiły miejsce w dniu moich imienin , a kilka dni potem w pracy , coś we mnie "pękł" "złamało" się mam prawie 40 lat a ta "głup[ia " "chora" miłość zniszczyła mi chcę już z nim być i żałuję jedynie tego że tak póżno się na to zdecydowałam. Nie można sie obwiniać ani wstydzić tego że jest się ofiarą przemocy domowej TO NIE TWOJA WINA ale widać do tego trzeba dorosnąć ja potrzebowałam aż 18 lat...Zakończyło sie bicie bo "zdębiał" gdy okazało sie że wniosłam pozew , nie spodziewał sie tego po mnie. Ale zaczełą się przemoc psychiczna, "przymus ekonomiczny" , odebrał mi firmę którą prowadziliśmy razem, o d 6 lat , oszukał i okradł. Tak właściwie powoli tracę wszystko i trudno mi "zapobiegać" temu. Gdy próbowałam bronić sie przed tym co robił z firmą , on znał każdy mój krok. Wszystkie spr. załatwiałam przez internet lub telefon , oraz konsultowałam z prawniczką prowadzącą moją wchodzą dwie opcje pani prawnik działająca na dwa fronty lub podsłuch w domu....złożyłam doniesienie do prokuratury o sprawdzenie telefonu i komputera minęły miesiące nikt nawet się nie pokazał. Odbyła się pierwsza sprawa rozwodowa mąż stwiewrdził że mnie kocha i wszystko co robi robi dla naszego dobra. Dla mnie przemocy nie można tłumaczyć niczym , żadnym dobrem. Sąd oczywiście rozwód oddalił na okres 3 m-cy i zabezpieczył alimenty dla dzieci z poiwodu że straciłam firmę. Wczesniej moje dochody były w wysokości zł teraz mamy 1200 zł na nas troje (ja i dwoje dzieci), nie wspominając o koszmarze jaki trwał podczas oczekiwania na rozwód (7 miesiecy) podczas którego "wytoczono" przeciw mnie taką "batalię" że nawet będąc u lekarza w szpitalu odmówiono mi leczenia, wiem że brzmi to jak brednie. Ale tak było , wyczuwam ze mąż mój ma jakieś wsparcie chyba osób wysoko postawionych skoro tyle krzywd mi wyrządzonych uchodzi mu płazem , a ja cokolwiek chciałabym zasłatwić mam rzucane kłody pod nogi. Myśle że jest to możliwe mieszkamy w małym mieści i układ lokalny "wchodzi w grę". Złamano wszelkie prawa jakie gwarantuje mi Konstytucja, potraktowano jak wroga publicznego ,a przyznano rację sprawcy przemocy i przestęstwa( - dotyczy okradzenia mnie z firmy)...więc droga "Ago" to co spotkało ciebie to drobnostka...

„Może was to zdziwi, ale niczego nie żałuję. Nawet kiedy przez osiem godzin trafiam na klientki, które tłumaczą swoim dzieciom, że >>jak się nie będą uczyły, to będą kiełbasy kroiły jak ta pani

Ślubował miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że nie zostawi żony aż do śmierci. Tymczasem zostawił ją dla młodszej o 30 lat kochanki, ponieważ – jak stwierdził – żona przestała go podniecać. Porzucona 50-latka obiecała sobie, że mąż jeszcze pożałuje tej decyzji. I że cię nie opuszczę…? Miłość aż po grób? W czasach, gdy rozwodów przybywa lawinowo, coraz mniej osób wierzy w istnienie uczucia, które wszystko przetrwa. Monika sądziła, że poznała mężczyznę swojego życia. Poznali się na studiach, a kiełkujące między nimi uczucie szybko przerodziło się w coś wyjątkowego. Po dwóch latach znajomości wzięli ślub. Od tej pory dzielili radości i smutki, było tak, jak miało być – w zdrowiu i chorobie, przez ponad 20 lat. Gdy na świecie pojawiły się córki pary, oboje byli bardzo szczęśliwi. Monice wydawało się, że nic nie jest w stanie popsuć więzi, która ich łączyła. Tak było aż do tego dnia, gdy przeszukiwała kieszenie spodni męża, ponieważ chciała wrzucić je do pralki. W jednej z kieszeni znalazła paragon z najdroższej restauracji w mieście. Wiedziała jedno – mąż nie był tam z nią. Potem Monika przypomniała sobie, że Karol ostatnio często przebywał poza domem i zdecydowanie częściej musiał zostawać w pracy po godzinach. W głowie Moniki zaczęła kiełkować natrętna myśl, którą kobieta starała się od siebie odsunąć. Tak mijały kolejne dni i tygodnie. Ale Monika baczniej przyglądała się temu, co robi jej mąż. Gdy oznajmił, że ma wyjazd integracyjny z pracy i nie będzie go przez cały weekend, znów powróciła ta natrętna myśl – Karol ma kochankę. Pixabay Monika zaczęła dopytywać o szczegóły wyjazdu. Pytała gdzie się zatrzymają, kto dokładnie jedzie, jakie mają plany, ile kosztował nocleg. Jej mąż nie spodziewał się, że znajdzie się w ogniu pytań. Jego reakcja sprawiła, że Monika nabrała jeszcze większych podejrzeń. Sprawdziła. Żaden ze współpracowników Karola nie był w ten weekend na wyjeździe integracyjnym. Zostawił ją dla młodszej o 30 lat kochanki Gdy Karol wrócił, Monika postanowiła zapytać wprost. Najpierw zapierał się, kluczył, kłamał, patrząc jej prosto w oczy. W końcu zdobył się na odwagę. Mam kogoś. To poważny związek. Nie chcę już z tobą być – oznajmił. Jak się okazało, za determinacją Karola kryła się 21-letnia kochanka. Monika chciała poznać prawdę, ale gdy w końcu ją usłyszała, pożałowała swojej decyzji. Zabolało tak bardzo, że w duchu stwierdziła, że chyba jednak wolałaby nie wiedzieć. Ukradkiem spojrzała w lustro. Zobaczyła w nim zaniedbaną, nieszczęśliwą kobietę w rozciągniętym dresie, który miał ukryć nadprogramowe kilogramy. Od dawna nie miała motywacji, żeby o siebie zadbać. Nigdzie razem nie wychodzili. Seks? Nie pamiętała już, kiedy ostatnio się kochali. Od lat była żoną, matką, sprzątaczką, kucharką, powierniczką. Ale zapomniała już, jak to jest być atrakcyjną i pożądaną. Kolejne słowa męża docierały do kobiety jak przez mgłę. Mówił, że chce się rozwieść, że od dawna w ich małżeństwie nie czuje się szczęśliwy, że Monika dawno przestała o siebie dbać i już go nie podnieca. W końcu Monika została sama. Z kubkiem kawy i cała we łzach. Pixabay Słodka zemsta Monika przepłakała kilka dni. Potem wybrała numer do swojej przyjaciółki Kasi. Jak zawsze mogła na nią liczyć. Przyjechała już po 15 minutach. Potem zarządziła: Zemścij się na nim! Ja już nawet wiem jak! Pokaż mu, że popełnił największy błąd życia. Zobaczysz, damy mu popalić! 50-latka marzyła tylko o tym, żeby zostać w łóżku i nie wystawiać nosa spod kołdry. Ale przyjaciółka nie dawała za wygraną. W końcu zaciągnęła Monikę do centrum handlowego. Plan był prosty, ale skuteczny. 50-latka wreszcie miała zrobić coś wyłącznie dla siebie. Karol spojrzy na ciebie i wtedy poczuje, że popełnił największy błąd w swoim życiu. Ale wtedy będzie już za późno! – przekonywała Kaśka. Monika nie miała lepszego pomysłu na siebie i na resztę życia, posłuchała więc przyjaciółki. Zaczęła od czerwonej sukienki, seksownych szpilek i nowych kosmetyków. Ale to był dopiero początek przemiany. W następnych tygodniach kobieta zadbała o fryzurę i pozbyła się kilku nadprogramowych kilogramów. Zapisała się też na kurs hiszpańskiego, na który przez ostatnie lata zawsze brakowało jej czasu. Ale największa zmiana zaszła w jej wnętrzu. 50-latka stopniowo przeistaczała się w silną kobietę. Wiedziała, że będzie gotowa na spotkanie z mężem i jego kochanką. „Widzimy się na sali sądowej” Po trzech miesiącach od pamiętnej rozmowy, Monika weszła do sądu pewnym krokiem. Wystroiła się, jakby szła na huczną imprezę, a nie po to, żeby się rozwieść. Gdy zobaczyła wzrok Karola, wiedziała, że było warto. Monika… Świetnie wyglądasz! Chyba schudłaś? Zmieniłaś fryzurę? 50-latka uśmiechnęła się w duchu. Przez ostatnie lata Karol nie zauważał nawet, że była u fryzjera. Monika podziękowała za komplement, a potem spojrzała w stronę kobiety, która skradła serce jej męża. Rzeczywiście była ładna i zgrabna. Ale czegoś jej jednak brakowało. Przy Monice wyglądała jak podlotek. Karol triumfował. Zostawił żonę, związał się z młodą, atrakcyjną dziewczyną. A więc dlaczego na jego twarzy malował się smutek? Monika wiedziała, że żałuje tego, co zrobił. Dobrze go znała, a przynajmniej tak jej się wydawało. Gdy odeszła kilka kroków, poczuła jego dłoń na ramieniu. Monika, przepraszam, może spróbujemy to jeszcze naprawić? Może pospieszyliśmy się z decyzją o rozwodzie? – usłyszała. My? O ile pamiętam, to była wyłącznie Twoja decyzja. Tak samo jak ta, żeby okłamywać mnie i zdradzać z dziewczyną w wieku naszej starszej córki. Widzimy się za chwilę na sali sądowej, Karol. Właściwie to wyświadczyłeś mi przysługę. – padła odpowiedź. Na sali sądowej Monika zobaczyła obcego człowieka. Ten, którego pokochała, nie zdradziłby jej, nie oszukał i nie porzucił. Nie wiedziała, co ją czeka, wiedziała jednak, że już nie zrezygnuje z siebie dla kogoś, kto na to nie zasłużył. Swiadomymenedzer: Oszukał Cię kiedyś Twój pracownik? Mnie tak I nie było to przyjemne-
Poznałam się z nim w klubie u mnie w mieście. On wtedy jak powiedział był na wyjeździe służbowym. Spodobał mi sie, chociaż był o 12 lat ode mnie starszy. Ja mam teraz 19 lat, jestem z nim w 17 tygodniu ciąży. Znamy się już od 8 miesięcy. Był dla mnie bardzo dobry, zakochałam się w nim. Mieszkał i pracowała na stałe w mieście odległym od mojego o prawie 200km. Spotykaliśmy się tylko w weekendy. Przyjeżdżał do mnie na prawie każdą sobotę i niedziele. Zawsze przywoził mi kwiaty, dawał złote pierścionki prawił komplementy. Nie żałował kasy i widać było że jest nadziany. Jeździł luksusowym samochodem, spełniał moje zachcianki i był dla mnie idealny. Wynajmował zawsze jak przyjechał do mnie drogi i luksusowy hotel w moim mieście. Zabierał mnie w soboty i niedziele w różne fajnie ekskluzywne miejsca i te chwile bardzo dobrze pamiętam. Chciałam poznać go z moimi rodzicami, ale zawsze tego unikał - mówił że sie boi i że na razie nie chce, bo oni mogą tego nie zrozumieć. Jak wpadliśmy, zaczęłam na niego bardziej nalegać, ale on to odkładał i mówił że jeszcze nie teraz. Prosił mnie żebym nie mówiła nikomu że jestem w ciąży, bo lepiej żeby na razie o tym nikt nie wiedział. Obiecał mi że wybierze się do moich rodziców i że jak ich lepiej zapozna to razem im o tym powiemy. Wydawało mi się to słuszne, wiec nic nikomu nie mówiłam, prawie nikomu. Powiedziałam tylko o tym najlepszej koleżance. Jak już dowiedzieliśmy się że jestem w ciąży to trochę spanikowałam, bo nie chciałam tego. On jednak mnie uspokajał, obiecał że przeprowadzi się do mojego miasta, kupi duże mieszkanie i zamieszkamy razem. Rozmawialiśmy tel. prawie codziennie. Obiecał że się ze mną ożeni i zapewniał że o nic się martwić nie muszę bo on wszystko zapewni. Przeszła mi panika i nawet cieszyłam się że mam takiego odpowiedzialnego faceta i że jestem z nim w ciąży. Powiedziałam w tym czasie jeszcze dwóm koleżanką o tym i wszystkie mi zazdrościły. Mamie i tacie jeszcze nic nie mówiłam i jak na razie chyba nic nie podejrzewają. Brzuch trochę mi się powiększył, ale nie jest to tak bardzo widoczne. Jem więcej i ostatnio nawet mama się ucieszyła bo mówi że wyglądam lepiej i zdrowo. Jestem dosyć szczupłą osobą. Jednak ostatnio brzuch mi rośnie mocno i postawiłam mu wczoraj tel. warunek, że musi w tą sobotę lub niedziele poznać moich rodziców bo ja już nie będę w stanie dalej tego ukrywać. Powiedział że dobrze, ale dzisiaj rano o 10 zadzwonił. Przeżyłam wielki szok. Powiedział że nie przyjedzie, miał do mnie pretensje. Przyznał się że ma żonę i dzieci. Powiedział że nie chce mnie już znać, że to że jestem z nim w ciąży to mój problem. Powiedział mi że on wcale nie ma tak na imię i na nazwisko, jak mi podał. Że nie mieszka w tym mieście co mi podał, a na ten tel. co mi dał już mogę nie dzwonić bo to starter który kupił w kiosku i jak zakończy rozmowę to wrzuca go do śmieci. Powiedział żebym zapomniała o alimentach bo i tak nie wiem kim on jest i nie będzie ich płacił. Oznajmił mi że żony nie zostawi i dzieci, a co będzie ze mną go nie obchodzi. To mój problem i on nie rozbije swojego związku dla mnie. Rozłączył się, próbowałam do niego później dzwonić ale nie dało się połączyć. Wydaje mi się że to co powiedział był prawdą. Jestem teraz całkowicie załamana, nie mam pojęcia co ze sobą zrobić. Najchętniej usunęłabym dziecko, ale nie mam na to kasy i jest teraz za późno:( Boje się o tym powiedzieć mamie. Jestem bardzo zestresowana, widzę wszystko czarno, czuję się okropnie załamana i nie chce mi się żyć. Nie mogę w to uwierzyć że dałam się tak oszukać, że tacy mogą być ludzie. Nie chce tego dziecka.. czuje się jak k...a, beznadziejnie, bez żadnych szans.... życie mam przegrane.. Co powinnam teraz zrobić? Proszę was doradźcie mi, ja sama nie wiem. Przychodzi mi tylko jedno, nie powinnam już dalej żyć. Dałam się wykorzystać, jestem beznadziejna. Błagam o jakieś rady, ja zupełnie nie wiem co teraz robić.
Wiek: 36. Odp: Facet zostawił mnie w ciazy. Dziewczyny, to nie jest takie proste i nie wystarczy powiedzieć "po co Ci taki facet". Żyjemy w takim kraju, że mimo iż samotnych matek przybywa, to w dalszym ciągu ten stan jest trochę wstydliwy. A wychowanie dziecka w pojedynkę jest bardzo obciążające psychicznie. Minęły już ponad 3 miesiące od dnia, w którym powiedział mi, że kończy nasz związek. Zupełnie nieoczekiwanie dla mnie, przecież przez ponad rok byliśmy razem, przez ponad rok zapewniał mnie o swojej miłości, o tym jak bardzo się cieszy, że jest ze mną (ostatni raz zrobił to dosłownie 2 tygodnie przed zerwaniem). Wierzyłam w jego uczucia. Sama od wielu miesięcy już zupełnie zwolniłam wszelkie hamulce i żyłam w całkowitym przekonaniu, że to jest to, że spędzimy ze sobą resztę życia, że obojętnie gdzie, że razem. Po raz pierwszy tak czułam. A mam juz 38 lat. I choć były problemy, to nie odczytywałam ich chyba prawidłowo. On, gdy mnie poznał, był krótko po rozwodzie, w którym to on został porzucony, który przeżywał wciąż, utratę rodziny, dziecka (odległość). Mi wydawało się, że z czasem "przyzwyczai" się do sytuacji, zaakceptuje. Przez ostatnie pół roku miewał stany przygnębienia, smutki, które mi przeszkadzały, ale przecież, potrzeba było czasu na to, wiec ja patrzyłam do przodu. Bo przecież tak mnie kochał i okazywał mi to uczucie. Słowami i czynami. Bez proszenia. I nagle taka wiadomość, przeżyłam to okropnie. Powiedział, że to nie moja wina, że to jego, że on sobie uświadomił, że nie kocha mnie. Zaraz potem odkryłam, że od razu, dosłownie kilka dni później, wyjechał sobie na wakacje z nową dziewczyną. I jest z nią. Nie będę opowiadać wszystkich szczegółów, dość, że powiem, że mieszkamy tak blisko, że widuję ich często. Jakie to było bolesne! Spędziłam dużo czasu na analizowaniu co się stało w moim życiu, dlaczego ten świat mi się zawalił, doszłam do pewnych wniosków, częściowo i on mi je potwierdził w późniejszych kilku rozmowach,że właściwie to był niestabilny emocjonalnie, że te jego smutki i doły to bardzo głęboko zakorzenione problemy, że rozwód zadał mu cierpienie, zabrał uczucie, rodzinę, której i tak zawsze, od dzieciństwa mu brakowało. Wszystko jakoś wytłumaczyłam sobie, dużo zrozumiałam. Sama też nauczyłam się o sobie i oceniłam pewne swoje podejście do życia, trochę też asekuracyjne, bo tak długo bałam się zamieszkać z nim razem (chyba przez skórę czułam, że jest nie tak do końca, bo te jego smutki i przygnębienia i wszechobecny temat ex żony i dziecka). Ale nadal nie potrafię sobie poradzić z faktem, że zostawił mnie w taki sposób, że z dnia na dzień, że tak mnie okłamywał o uczuciach, a odstawił jak lalkę i wziął nową. Może to będzie dla niego dobry związek. Niech będzie, tylko jak ja mam sobie z tym poradzić? Wkurza mnie, że jest z nią, walczyłam z uczuciem bycia gorszą, ale to jednak wciąż powraca... Juz mnie to meczy, nie chce wciąż przejmować się tym, chcę już całkowicie do przodu iść, swoim życiem... Już nie tęsknię za nim, gdy go spotykam i rozmawiam, już nie tęsknie za jego objęciem, uczuciem, ale gdy ich razem widzę, ogarnia mnie złość i od razu przypomina mi się dzień, w którym powiedział, że kończy ze mną. Co zrobić, by stało mi się to obojętne? Słońce Słońce - Twoja złość nie jest bezpodstawna. Zostałaś zraniona i masz prawo czuć się tak, jak się czujesz - zła, ale też i zdezorientowana. Nie wiem, czy musisz, bo nie masz innych możliwości, czy też musisz być taka "dzielna", by spotykać byłego i jego dziewczynę oraz rozmawiać z nim? Czemu to służy? To, co teraz odczuwasz, co zapewne powoli zacznie jeszcze bardziej do Ciebie docierać, gdy zyskasz jeszcze większy dystans, do minionych zdarzeń, będzie dla Ciebie kapitałem na przyszłość. Drogowskazem, jak możesz zadbać o siebie w kolejnym związku. Rzadko udaje się związek, w sytuacji kiedy jedno z partnerów jest tuż po rozstaniu i w zasadzie jest w trakcie żałoby po nim. Wejście wtedy w rolę jego "mamy", pocieszycielki, a nie w rolę równoprawnego partnera, oczekującego uwagi dla swoich potrzeb, często kończy się pojawieniem się trudności. Ty, jak wynika z Twojego maila, w takiej roli, byłaś przez wiele miesięcy. I teraz pojawia się pytanie - dlaczego zgodziłaś się na tę drugoplanową rolę? Skąd w Tobie zgoda na to, żeby tak długo chować w sobie siebie samą - swoje potrzeby, emocje, zgody i niezgody? Zgody na pewien rodzaj trójkąta, na nieuszanowanie Twoich uczuć bo, (płakanie" przy Tobie i w Twój mankiet za inną kobietą)? Słońce, skąd w Tobie przekonanie, że chowanie się w cień jest skuteczne? Masz 38 lat i tęsknotę za miłością, za drugim człowiekiem w swoim życiu, w swojej codzienności. Teraz nie walcz teraz z tym, co czujesz, bo to zupełnie naturalne uczucia. Trzy miesiące to czas na to, by mniej bolało, ale nie, żeby przestało boleć. Jednocześnie powoli zrób w sobie miejsce na nowe refleksje - to dobrze, że jesteś Słońcem - dzięki temu możesz nie tylko komuś oświetlić drogę, ale i być dla tego człowieka widoczna. To pierwsze już umiesz, tego drugiego może już czas, żebyś się zaczęła uczyć? Bardzo Ci tego życzę. Powodzenia! J Masz problem? Napisz do naszego eksperta! Data utworzenia: 22 czerwca 2009 06:00 Zapamiętaj mnie Nie zalecane na współdzielonych komputerach. Moj facet mnie oszukał :( Zarchiwizowany. Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi. Szał ciał i dziecko wow! ta mężusia szuka, mogła jeszcze zacząć podczas karmienia bo cycki tu już w dupe poszły @up cooo ty gadasz, fajną ma dupę. Ek...........em 2014-03-20, 11:12 Takie małe dziecko i już łysieje. Tak to jest - zr*chała bachora ze swoim księciem który oczywiście jak w 90% przypadkach się ulotnił a teraz będzie się musiała zadowolić ochłapem faceta - bo który normalny weźmie dzieciatą? JesusChytrus napisał/a: Tak to jest - zr*chała bachora ze swoim księciem który oczywiście jak w 90% przypadkach się ulotnił a teraz będzie się musiała zadowolić ochłapem faceta - bo który normalny weźmie dzieciatą? @cys23+3 debili którzy do tego momentu dali piwo Przeczytaj komentarz, do którego odpisałeś jeszcze raz i jebnij sie w czoło. do zrobienia suka @rantaplan rust napisał/a: ta mężusia szuka, mogła jeszcze zacząć podczas karmienia bo cycki tu już w dupe poszły Ja rozumiem to tak, że miała wielkie cyce, jak to baby karmiące, ale wszystko jej zeszło w dupę, czyli że ma wielką. Autor podkreśla też, że lepiej wyglądała wcześniej niż teraz, bo z taką dupą ciężej jej będzie znaleźć mężusia. Lubię cycki, ale takie akurat w łapę, a nie bomby większe od mojej głowy. Za to jak jest mięska więcej na dupie (nie za dużo), to fajna amortyzacja jest. Myślę praktycznie. Jestem ekspertem, widziałem milion razy w internetach. @Byt Ale że co? An...........or 2014-03-20, 14:50 JesusChytrus napisał/a: Tak to jest - zr*chała bachora ze swoim księciem który oczywiście jak w 90% przypadkach się ulotnił a teraz będzie się musiała zadowolić ochłapem faceta - bo który normalny weźmie dzieciatą? Dokładnie, szkoda idiotów co są zdesperowani do tego stopnia by brać dzieciatą "wydmuszkę". Łożą hajs na nie swoje geny i bachora który i tak później wypali im z tekstem "nie jesteś moim ojcem" Ale oczywiście zaraz zlecą się jajniki* i paru frajerów co zacznie szczekać,że każdemu może zdarzyć się wpaść,że każdy może źle trafić i takie inne bzdury. *Zauważyliście,że dz**ki lubią się tłumaczyć? Żadna nie powie o sobie " jestem łatwą szmatą i zwyczajnie nie patrzę komu i kiedy daję" tylko "miałam pecha i to może zdarzyć się każdemu! " Tak się zastanawiam, trochę już żyję na tym świecie trochę też widziałem i k***a jeszcze nigdy nie poznałem takiej typowej szmaty... jestem ciekaw od czego to zależy od tego że one ciągną do ludzi im podobnych czy po prostu wielkie pie**olenie internetowe jakie to są złe jacy to ci faceci są wk***ieni bo jeszcze nie zaznali smaku brzoskwinki... Antalor napisał/a: Dokładnie, szkoda idiotów co są zdesperowani do tego stopnia by brać dzieciatą "wydmuszkę". Łożą hajs na nie swoje geny i bachora który i tak później wypali im z tekstem "nie jesteś moim ojcem" Ale oczywiście zaraz zlecą się jajniki* i paru frajerów co zacznie szczekać,że każdemu może zdarzyć się wpaść,że każdy może źle trafić i takie inne bzdury. *Zauważyliście,że dz**ki lubią się tłumaczyć? Żadna nie powie o sobie " jestem łatwą szmatą i zwyczajnie nie patrzę komu i kiedy daję" tylko "miałam pecha i to może zdarzyć się każdemu! " Czyli kobieta z dziećmi którą zostawił chłop, bo zar*chać to ok, ale brać odpowiedzialność to już nie, to ta kobieta nie ma prawa być szczęśliwa? Jaki ty k***a poj***ny jesteś, mam nadzieję, że kiedyś zdarzy ci się wpadka i ta wydmuszka podrzuci ci dzieciaka. Wychowuj go sam i zobacz jak to fajnie. Kobiety też nie chcą się zajmować cudzymi bachorami An...........or 2014-03-20, 16:41 Browaryt napisał/a: Tak się zastanawiam, trochę już żyję na tym świecie trochę też widziałem i k***a jeszcze nigdy nie poznałem takiej typowej szmaty... jestem ciekaw od czego to zależy od tego że one ciągną do ludzi im podobnych czy po prostu wielkie pie**olenie internetowe jakie to są złe jacy to ci faceci są wk***ieni bo jeszcze nie zaznali smaku brzoskwinki... Popracuj sobie sezonowo w jakiejś imprezowni w mieście "turystycznym" to poznasz hurtowo. A nie, sorry ja tylko hejtuję, bo nie zaznałem smaku brzoskwinki @Stick ile według ciebie jest KOBIET które oszukał i zostawił facet? A ile jest takich co dawało dupska na prawo i lewo, nie myśląc komu i w końcu zaszło? Bo według mnie, to raczej więcej tępych dupodajek niż oszukanych, biednych i skrzywdzonych. Trzeba myśleć komu, gdzie i jak się obrabia gałę a nie potem ryczeć,że zły chłop zostawił. Nie neguję,że zdarzają się faceci co kobiety oszukują i są sk***ysynami, pozując na odpowiedzialnych i kochających dopóki się dziecko nie pojawi, ale większość lasek jest sam sobie winna. Przykład dalszej znajomej - była z facetem który miał laskę i dziecko które zostawił. A ona mu wierzyła,że z nią inaczej bo ją kocha. Jak się pojawił bękart to tatusiek się oczywiście rozpłynął. I co, może mam takiej idiotki żałować? A może jeszcze takich, co lubią zasmakować w czarnym albo ciapatym ciasteczku? Antalor napisał/a: Popracuj sobie sezonowo w jakiejś imprezowni w mieście "turystycznym" to poznasz hurtowo. A nie, sorry ja tylko hejtuję, bo nie zaznałem smaku brzoskwinki @Stick ile według ciebie jest KOBIET które oszukał i zostawił facet? A ile jest takich co dawało dupska na prawo i lewo, nie myśląc komu i w końcu zaszło? Bo według mnie, to raczej więcej tępych dupodajek niż oszukanych, biednych i skrzywdzonych. Trzeba myśleć komu, gdzie i jak się obrabia gałę a nie potem ryczeć,że zły chłop zostawił. Nie neguję,że zdarzają się faceci co kobiety oszukują i są sk***ysynami, pozując na odpowiedzialnych i kochających dopóki się dziecko nie pojawi, ale większość lasek jest sam sobie winna. Przykład dalszej znajomej - była z facetem który miał laskę i dziecko które zostawił. A ona mu wierzyła,że z nią inaczej bo ją kocha. Jak się pojawił bękart to tatusiek się oczywiście rozpłynął. I co, może mam takiej idiotki żałować? A może jeszcze takich, co lubią zasmakować w czarnym albo ciapatym ciasteczku? W takim wypadku jest 50:50 bo facet zawsze może odmówić takiej dupodajce. Jednak uwaga, on tego nie robi. r*cha co popadnie i się ulatnia. A później pie**oli się, że to tylko wina baby. A co cię obchodzi kto z kim do wyra lata. Jak faceci oglądają się za fajnymi dupkami z Brazylii czy innego Papalandii to jest super, jak laska znajdzie ciemnoskórego to ryk i wyzwiska. Zajmijcie się k***a własnym życiem, zamiast obrabiać dupe każdemu kogo widzicie. © 2007-2022. Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść materiałów i komentarzy zamieszczonych przez użytkowników jest przeznaczony wyłącznie dla użytkowników pełnoletnich. Musisz mieć ukończone 18 lat aby korzystać z • FAQ • Kontakt • Reklama • Polityka prywatności • Polityka plików cookies bAui.
  • w2xmj8jh8h.pages.dev/361
  • w2xmj8jh8h.pages.dev/398
  • w2xmj8jh8h.pages.dev/56
  • w2xmj8jh8h.pages.dev/341
  • w2xmj8jh8h.pages.dev/103
  • w2xmj8jh8h.pages.dev/284
  • w2xmj8jh8h.pages.dev/166
  • w2xmj8jh8h.pages.dev/73
  • w2xmj8jh8h.pages.dev/133
  • facet mnie oszukał i zostawił